Policjanci apelują – zanim przekażesz komukolwiek kod BLIK, upewnij się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się oszust. Pomysły przestępców są najróżniejsze np. brak pieniędzy na powrót do domu, potrzeba naprawy auta itp. Oszuści tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je w najbliższym czasie. Z tego powodu warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze – informuje myszkowska Policja.
Oszustwo metodą „na BLIK” polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK. Osoba, logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu”. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to, wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie. Tak było 24 października. Ofiarą oszustów padły dwie mieszkanki Myszkowa. Jedna straciła 800, a druga 1600 zł.
Aby nie paść ofiarą takiego oszustwa, należy:
Co radzi Policja? Przede wszystkim należy zachować czujność i rozsądnie podchodzić do wiadomości z prośbą o pożyczenie pieniędzy.