Z niedużej imprezy integracyjnej dla osób z niepełnosprawnościami częstochowski Festiwal Piosenki Podwórkowej stał się sporym wydarzeniem ogólnopolskim – także za sprawą gości zapraszanych do jury – informuje Biuro Prasowe Urzędu Miasta.
Festiwal Piosenki Podwórkowej odbył się po raz 5., niezmiennie dzięki Polskiemu Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (PSONI) i jego częstochowskiej przewodniczącej Beacie Mstowskiej. 16 października Hala Sportowa Częstochowa pomieściła ok. 800 uczestniczek i uczestników, którzy zjechali z różnych zakątków kraju, aby robić sceniczne show albo bawić się wśród publiczności przy prezentowanych hitach.
Imponujące, jak ta impreza rozrosła się od swojej pierwszej odsłony w 2009 r. U swojego zarania Festiwal miał wymiar lokalny – teraz jest już ogólnopolski. Po części stało się tak dzięki staraniom organizatorów z PSONI, aby zaprosić do udziału w jury lubiane postacie ogólnopolskiej sceny muzycznej. W tym roku jurorska obsada była szczególnie mocna, bo do Częstochowy przyjechał i Krzysztof Skiba z zespołu Big Cyc, i Stanisław Karpiel-Bułecka, jeszcze do niedawna wokalista formacji Future Folk. W jury zasiadła też m.in. Clödie, czyli częstochowska wokalistka Klaudia Trzepizur. A całą imprezę poprowadził – także związany z naszym miastem – konferansjer i showman Irek Bieleninik.
Wśród publiczności byli także reprezentanci i reprezentantki miejskich instytucji ze sfery polityki społecznej i zdrowia, a samorządowe władze reprezentowali zastępca prezydenta Jarosław Marszałek oraz przewodniczący Rady Miasta Łukasz Banaś.
Po skórzanych – lub ekoskórzanych – kurtkach, poszarpanych spodniach, nieraz ciężkich butach, pasach i innych elementach galanterii od razu można było poznać, że w tym roku na Festiwalu chodzi o muzykę rockową. Z głośników jeden za drugim płynęły hity polskiego rocka i pop-rocka, kawałki autorstwa Perfectu, Maanamu, Dżemu czy Lady Pank. A występujący na scenie już przygotowania do koncertu traktowali bardzo serio, ćwicząc przez wiele tygodni, obmyślając także swój image na ten dzień. I bardzo dobrze, bo jurorzy na sceniczną prezencję również zwracali baczną uwagę. Dla wielu z tych wykonawców – dzieci, młodzieży, dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną i ruchową – występ był zapewne jednym z najważniejszych i najbardziej emocjonujących wydarzeń w roku. Jak opowiadali towarzyszący im opiekunowie, udział w częstochowskim Festiwalu jest dla występujących formą terapii, wprawiania się w rozmaitych umiejętnościach, robi cuda dla ich samooceny – i to zrozumiałe. W końcu nie każdy, także bez niepełnosprawności, zaliczy w życiu choć jeden tego rodzaju występ. Brawa więc za samą śmiałość!
Rozdano oczywiście nagrody, ale wiadomo – w rock’n’rollu nie liczą się laury i zaszczyty, tylko szczerość, szaleństwo na scenie i dobra zabawa pod nią. Odnotujmy jedynie, że cały konkurs wygrała grupa z Warsztatów Terapii Zajęciowej ze Świeszewa za piosenkę „Makumba” z repertuaru Big Cyca. Otrzymać I nagrodę – stół bilardowy – przekazaną przez samego lidera tego zespołu to jest coś! Już po Festiwalu Krzysztof Skiba napisał na swoim profilu na FB m.in.: „Najlepszy i najbardziej autentyczny Festiwal na jakim byłem! (…) To była wielka frajda być w jury”.
W organizację zaangażowana była także młodzież – wolontariuszki i wolontariusze pomagający m.in. w szatni czy przy poczęstunku. Na sali byli też np. mundurowi – a konkretnie funkcjonariusz i funkcjonariuszka Służby Więziennej z placówki w Herbach, której pensjonariusze – w ramach działań resocjalizacyjnych – dla uczestniczek i uczestników Festiwalu przygotowali ręcznie robione pamiątki.
Imprezę dofinansowały Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Organizatorzy już zapewniają, że w przyszłym roku kolejna edycja.
Fot. Grzegorz Skowronek/UM