Dzielnicowy z Koziegłów zatrzymał bezdomnego 50-latka. Mężczyzna mieszkał w prowizorycznym szałasie, w masywie leśnym w Poraju. Nie wiedział nawet, że jest poszukiwany. Dzisiaj trafi do zakładu karnego, gdzie spędzi 5 miesięcy – informuje myszkowska Policja.
Dzielnicowy z Koziegłów młodszy aspirant Adam Smereczyński podczas obchodu rejonu służbowego w jednej z rozmów z mieszkańcem uzyskał informację, że w masywie leśnym w Poraju, najprawdopodobniej w bardzo trudnych warunkach mieszka nieznany mężczyzna. Zaraz po tym przystąpił do działania i postanowił sprawdzić tę informację. Wczoraj rano podczas penetracji terenu trafił w samym środku lasu na prowizoryczny szałas. Wewnątrz zastał mężczyznę, który oświadczył, że od sierpnia ubiegłego roku mieszka w tym miejscu. Ponieważ nie ma dachu nad głową ani kontaktu z rodziną, wybrał właśnie to miejsce.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 50-latka z Rudnika Wielkiego poszukuje Sąd Rejonowy w Myszkowie. Mężczyzna nie stosował się do sądowego zakazu, za co został skazany na karę pozbawienia wolności.
Przestępca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj mundurowi doprowadzą go do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 5 miesięcy.
Fot. Materiały Policji