Częstochowa upomina się o… swoje
Prezydent Częstochowy liczy na wyjaśnienia i ewentualne zmiany w projekcie ustawy o dochodach samorządowych. Obecne propozycje grożą nie poprawą, a istotnym pogorszeniem niełatwej już obecnie sytuacji finansowej naszego miasta – informuje Biuro Prasowe Urzędu Miasta.
Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk skierował w czwartek do ministra finansów Andrzeja Domańskiego list, w którym prosi o wyjaśnienia dotyczące efektów finansowych projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.
Poniżej przytaczamy list w całości:
Środowisko samorządowe, w tym Miasto Częstochowa, z dużymi nadziejami oczekiwało na zapowiadane przez Rząd Koalicji 15 października pozytywne zmiany w systemie finansowania samorządów, których sytuacja finansowa w ostatnich latach uległa znacznemu pogorszeniu, m.in. w efekcie niekorzystnych dla budżetów samorządowych zmian w prawie podatkowym. Doceniam też dotychczasowy dialog Rząd i resortu finansów z przedstawicielami strony samorządowej.
Dlatego uważam, że w przedstawionym 15 lipca br. projekcie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wraz ze skutkami tych zmian dla każdej JST, doszło prawdopodobnie do pomyłki, związanej z prognozą skutków finansowych nowej ustawy dla naszego miasta.
Z wyliczeń Ministerstwa wynika, że Miasto Częstochowa w wyniku zmienionych przepisów otrzyma jedynie o 21.445.426 zł więcej niż otrzymałoby, biorąc pod uwagę aktualnie obowiązujące regulacje. Oznacza to zwiększenie dochodów jedynie o 1,81%, czyli najmniej wśród wszystkich miast na prawach powiatu, podczas gdy niektórym MNPP dochody mają wzrastać nawet o 12%. Średni wzrost dochodów w tej grupie JST wynosi 5,64%. Dodam, że dla najbardziej porównywalnych z Częstochową pod względem wielkości oraz wysokości budżetu miast, takich jak Radom, Kielce czy też Bielsko-Biała, zaproponowane przepisy są znacznie korzystniejsze finansowo.
Dlatego uprzejmie proszę o wyjaśnienie, jakie składowe zastosowanego w proponowanych przepisach algorytmu powodują, że w przypadku Miasta Częstochowy procentowy wzrost dochodów jest najniższy w całej grupie miast na prawach powiatu.
Pragnę zauważyć, że wynikające z ustawy zwiększenie dochodów nie stanowi nawet połowy kwot, jakie Miasto otrzymywało w poprzednich latach w formie częściowego uzupełnienia utraconych dochodów. W latach 2021-2023 średniorocznie z tego tytułu była to kwota ponad 48 mln zł, teraz proponuje się jedynie 21 mln zł. Natomiast ubytek udziałów w PIT dla Miasta w wyniku reform podatkowych oszacowany został na kwotę 522 mln zł (w latach 2019-2024), co daje średniorocznie ubytek rzędu 87 mln zł. Wyliczony na 21 mln zł efekt finansowy ustawowej zmiany dałby – w przypadku Częstochowy – skutek odwrotny od zamierzonego. Biorąc pod uwagę dalszy wzrost wydatków, związany m.in. z kosztami utrzymania edukacji czy kolejną podwyżką płacy minimalnej, regulacja w obecnym kształcie doprowadzi nie do poprawy, a do istotnego pogorszenia sytuacji finansowej Miasta Częstochowy. To może grozić w bliskiej perspektywie czasowej niemożliwością realizacji wszystkich obligatoryjnych zadań miasta i ograniczeniem jego płynności finansowej.
Biorąc powyższe pod uwagę, mam wrażenie, iż w określaniu algorytmu mogła wystąpić pomyłka, powodująca wspomniane dysproporcje i skutkująca tak złą prognozą finansową dla Częstochowy. Uprzejmie proszę więc o sprawdzenie zastosowanych reguł. W przypadku, gdy dane są prawidłowe, wnioskuję o taką modyfikację zasad naliczania dochodów, aby uzupełnić naszemu miastu chociażby średnioroczny ubytek, będący efektem wprowadzonych reform w podatku PIT. Jednocześnie proszę o wskazanie, które algorytmy powodują tak niekorzystny wpływ na budżet Miasta Częstochowy.
Trzeba dodać, że na niewystarczający efekt finansowy nowego systemu dochodów JST, nie niwelujący ubytków, jakie są rezultatem tzw. Polskiego Ładu, zwrócił już uwagę m.in. prezes Związku Miast Polskich Jacek Sutryk. W liście skierowanym do Ministra Finansów poruszył on także m.in. problem znacznego zwiększenia luki finansowej w edukacji oraz niezrozumiałej „dyskryminacji” miast na prawach powiatu w proponowanej przez resort finansów ustawie. Otóż w przypadku miast na prawach powiatu główny dochód własny, jakim staną się teraz wpływy z podatków PIT i CIT, został skalkulowany na poziomie niższym niż suma udziałów gminy i powiatu. Zdaniem prezesa ZMP jest to oczywiste nieporozumienie, ponieważ miasta te wykonują nie tylko sumę zadań gminy i powiatu, ale także szereg zadań znacznie wykraczających poza ten zakres. ZMP zwróciło więc uwagę na niekorzystne rozwiązania dla całej grupy miast na prawach powiatu, z których najbardziej niekorzystny wskaźnik prognozowanych dochodów dotyczy Częstochowy, co w pełni uzasadnia obecne wystąpienie prezydenta miasta Krzysztofa Matyjaszczyka.